Nie przepadam za słowem EKO ….
Biolog z zawodu i z zamiłowania:),
która nie uległa powszechnie panującej modzie na EKO……..
Hmmmm …… Dziwne prawda.
Dlaczego nie chcę być EKOmamą, kupować tylko eko-torby, eko-ubrania, eko-jajka😛
Czemu nie zawładnęła mną Ekomoda:)????
Otóż w większości przypadków słowo EKO występujące powszechnie na opakowaniach produktów/żywności to jedynie zwykłe oszustwo klienta !!!!!!
Niestety:( ……
Ekomoda spotęgowała falę produkcji fałszywych m.in znaków, logotypów informujących konsumenta,sugerujących, że ich produkt jest „ekologiczny” a w rzeczywistości nie ma w tym ziarnka prawdy.
Właściwie wiecie co tak naprawdę oznacza, że produkt jest ekologiczny ???
Otóż moi drodzy:)
tzn. spełniający wysokie wymagania jakościowe w czasie całego procesu produkcji a jego negatywne oddziaływanie na środowisko jest maksymalnie ograniczone lub całkowicie zlikwidowane.
Kupując żywność ekologiczną jesteśmy spokojni o to, iż jest ona m.in pozbawiona powszechnie stosowanych hormonów,antybiotyków, barwników, przeciwutleniaczy i stabilizatorów.
Ale jak rozpoznać owy ekologiczny produkt wśród tłumu fałszywych ekoproduktów?
Najprościej szukając na opakowaniu certyfokowanego symbolu ekologicznego,
Proszę tu możecie w wolnej chwili zajrzeć jak wyglądają owe „szlachetne”symbole:)
Uwaga !!!! nie dotyczą one tylko żywności:)
Wydaję mi się, że niektóre z nich Was bardzo zaciekawią a wręcz zaintrygują:)
http://www.lobez.pl/files/file/ULOTKA-INFORMACYJNA-CO-OZNACZJA-ZNAKI-NA-OPAKOWANIACH.pdf
http://markopakowania.pl/wp-content/uploads/2013/02/ZNAKI-EKOLOGICZNE.pdf
To prawda, że staram się zwracać uwagę na skład produktów, których kupuję.
Ale na pewno nie są one wszystkie opatrzone symbolem ekologicznym;)!!!!!
Nie popadam w skrajności;)
Po prostu niektóre produkty omijam z daleka jak jogurty malinowe – gdyż ich magiczne barwniki przyprawiają mnie o mdłości:)
A jak jest u Ciebie ?:)
2 komentarze
Co do jedzenia, też staram się nie popadać w skrajności. Wiadomo fajnie jest jeść warzywka i owoce ekologiczne, ale nie na siłę. Dziękuję za babcię, która teraz na lato zasadziło swoje jedzonko w ogródku.:) A wogóle gdzieś czytałam, że podobno lepiej kupować „normalne” warzywa i owoce a nie eko, bo eko mają czasem więcej oprysku (innego niż nie eko, ale więcej) i wcale tak zdrowe nie są. Gdzie jest prawda? Nie wiem. chyba tylko zdrowy rozsądek zostaje.:) Pozdrawiam:)
Przede wszystkim dziękuję za świetny komentarz:) Bardzo mi miło:) Widzę, że zgadzamy się w temacie idealnie:)
Pozdrawiam;)