Kilka dni temu wróciliśmy z wakacji nad Polskim morzem. Muszę was rozczarować ….. Niestety to nie jest ta mega wyszukana przeze mnie propozycja wyjazdu, którą miałam się pochwalić tak jak obiecałam w ostatnim poście:)
Szczerze ….
Naprawdę cieżko jest znaleźć ciekawą ofertę nad morzem zwłaszcza taką Last minute …..;) Szukając kwatery nie przesadzę jak powiem, że Paweł wykonał ponad 150 połączeń …. a ja no cóż muszę się przyznać- tylko kilka:P. Po prostu powierzyłam to zadanie mężowi:) Numery znajdowaliśmy poprzez popularne strony internetowe zajmujące się wynajmowaniem pokoi m.in nocowanie.pl, booking.com, hotelscombined.pl i nigdzie ale to nigdzie nie bylo wolnych miejsc za rozsądna kasę …. Kosmos:)
Dzwoniąc słyszeliśmy przepraszamy brak wolnych miejsc. Szukaliśmy w kilkudziesięciu nadmorskich miejscowościach. W pewnym momencie mieliśmy poważny kryzys bo przecież słysząc cały czas to samo wyobrażaliśmy sobie jak muszą wyglądać te nadmorskie miejscowości – oblężone turystami:). Dzień przed planowanym wyjazdem na gruponie dostrzegliśmy fajną ofertę noclegów ale dopiero na druga połowę sierpnia… nie mając nic do stracenia zadzwoniliśmy, mówiąc Pani przez telefon, że jesteśmy zdesperowani i musi nam powiedzieć, że ma w swoim pensjonacie jeden wolny pokój specjalnie dla nas:) I miała…. !:P Szczęściarze prawda ? A w jakiej miejscowości ? Nie w jakimś zatłoczonym Sopocie, Gdańsku czy Władysławowie tylko w małej miejscowości o której nigdy wcześniej nie słyszałam – Białogóra;) Na pewno wam kiedyś ją dokładniej przedstawię. Polecam ją zwłaszcza dla rodzin z małymi dzieciakami;)
A teraz zajmę się kwestią hmmm nietypową. Z racji tego, iż były to dla nas pierwsze wakacje w trójkę nie mieliśmy wszystkich potrzebnych rzeczy na plaże;) Ale nie ma tego złego ponieważ dzięki temu postanowiłam stworzyć LISTĘ MUST HAVE na plażę tak aby inni mieli MINI ściągawkę a i ja dzięki temu mam nadzieję już nigdy niczego nie zapomnę:P Bo jak wiecie w naszym klimacie pogoda nas nie rozpieszcza …. I aby przetrwać musimy mieć sporo gadżetów:) Oto one …
No Comments